sobota, 1 lutego 2014

"Kolejność piorunów"




2 komentarze:

  1. Tak dokładnie, porównuję moje 'miłostki' do pogody i dziś zgadzam się, że to nic dobrego. Nie spodziewałam się, że ktoś zajrzy na mojego bloga. Traktuje go jako pamietnik, w sumie to moze i dobrze bo pisze tam wszystko prosto z serca, bez namyslu czy ktos to zobaczy, ale czytając to można chociaz poznac moje szczere i prawdziwe odczucia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po każdej porażce coraz mniej wierzę w to, że trafi sie kiedykolwiek na mojej drodze ktoś taki jak ja. Kto będzie mnie rozumiał, kochał i szanował. Wielu mężczyzn zawiodło moje zaufanie i martwię się o to, że po raz kolejny nie będe potrafiła komuś zaufać. Może stąd moje czarne spojrzenie na miłość...

    OdpowiedzUsuń