Widziałam uśmiechniętego Niewidomego... był żywy, prawdziwy, na wyciągnięcie rękiprzy Murowańcu...a potem ten sam Niewidomywciąż uśmiechniętywspinał się na Świnicętakże na wyciągnięcie ręki... którą trzymał na ramieniu idącego przed nim Przyjacielazostałam na Przełęczy ŚwinickiejOn, Niewidomy, poszedł wyżejz Przyjacielemszczęśliwy naprawdę
Połączenie tematyczne.
Plus... delikatna polemika :)
Na szczęście, nie gryzą się ze sobą.
Widziałam uśmiechniętego Niewidomego...
OdpowiedzUsuńbył żywy, prawdziwy, na wyciągnięcie ręki
przy Murowańcu...
a potem ten sam Niewidomy
wciąż uśmiechnięty
wspinał się na Świnicę
także na wyciągnięcie ręki...
którą trzymał na ramieniu idącego przed nim Przyjaciela
zostałam na Przełęczy Świnickiej
On, Niewidomy, poszedł wyżej
z Przyjacielem
szczęśliwy naprawdę
Połączenie tematyczne.
OdpowiedzUsuńPlus... delikatna polemika :)
UsuńNa szczęście, nie gryzą się ze sobą.
Usuń